
Z powodu pandemii wiele firm znalazło się w trudnej sytuacji. Części z nich udało się przetrwać najcięższy okres korzystając ze zgromadzonych oszczędności. Wiele przedsiębiorstw musi jednak szukać sposobu na zachowanie płynności finansowej i podreperowanie nadszarpniętego budżetu. Zapobiegliwi biznesmeni sprawdzają jak zapewnić firmie dodatkowe fundusze, z których będą mogli korzystać jeśli pojawi się taka konieczność.
Tymczasem w naszych rozmowach z przedsiębiorcami często pojawiają się zagadnienia, które są mitami – lecz na tyle upowszechnionymi, że zniechęcają do zainteresowania kredytem jako formą finansowania firmy. Dlatego postanowiliśmy te mity przywołać i je wyjaśnić.
Najczęściej spotykane mity dotyczące kredytów komentują dla nas doradcy kredytowi z BKR Finance.
MIT 1
Kredyty firmowe są wyżej oprocentowane niż dla klientów indywidualnych
Aktualne oferty przeznaczone dla klientów biznesowych są niezwykle rozbudowane. W związku z tym kredyty firmowe mają bardzo korzystne warunki i są niżej oprocentowane te przeznaczone dla klientów indywidualnych. Przedsiębiorstwa zwykle są postrzegane przez banki jako stabilny kredytobiorca zazwyczaj z dość stabilnym zabezpieczeniem w postaci majątku firmowego – na wypadek konieczności wyegzekwowania przeterminowanych należności. Dodatkowo część opłat związanych z kredytem firmowym można zaliczyć do kosztów prowadzenia działalności. Jako koszt traktowane są części odsetkowe oraz wszystkie opłaty związane z udzieleniem lub obsługą kredytu. A to znacznie obniża koszt kredytu dla przedsiębiorcy.
MIT 2
Firma działająca na rynku krótko nie dostanie dobrej oferty
Faktem jest, że filmy z długim stażem są lepiej postrzegane przez banki. Ale nie oznacza to, że dla młodych przedsiębiorstw nie ma ofert kredytowych. Wręcz przeciwnie – są – i to dość zróżnicowane. Warto sprawdzać szczegóły kredytów, często znajduje się w nich wskazanie dla firm z jakim stażem przeznaczone są dofinansowania oraz czy jest możliwość kredytowania pod zastaw lub wzięcia kredytu prywatnego i przeniesienia go na firmę.
Możliwości jest zawsze wiele i warto sprawdzić opcje ze swoim doradcą kredytowym.
Trzeba także pamiętać, że dla dopiero powstających firm jest osobna, całkiem atrakcyjna grupa kredytów “na start”. Dodatkowo, niektórzy przedsiębiorcy jak – profesjonaliści mogą liczyć na preferencyjne warunki i oferty.
MIT 3
Ze stratą w działalności nie mam szans na kredyt
Wśród kredytów firmowych jest pula ofert dla firm, które poniosły stratę w określonym czasie. Dlatego warto je dokładnie przeanalizować. Może się okazać, że nasze przedsiębiorstwo może skorzystać z takiej właśnie opcji finansowania. A nawet jeśli nie teraz, to w najbliższej przyszłości – po przygotowaniu do spełnienia warunków konkretnej oferty kredytowej.
MIT 4
Banki nie akceptują pewnych form prowadzenia księgowości
Różnorodność kredytów dla przedsiębiorców jest duża. Tym samym zarówno firmy prowadzące PRiR, jak i rozliczające się na zasadach ryczałtu i karty podatkowej znajdą coś dla siebie. Oczywiście w zależności od tego do jakich firm kierowane są oferty, będą one miały inną postać. Nie zmienia to faktu, że istnieją propozycje dostosowane do zróżnicowanych form księgowości stosowanych przez przedsiębiorstwa.
MIT 5
Spółkom trudniej o kredyt
Trzeba napisać wprost – istnieją oferty kredytowe przeznaczone dla spółek. Spółki jawne, cywilne i partnerskie mają więc w czym wybierać. Co się tyczy spółek kapitałowych to faktycznie – dla nich oferta jest odrobinę mniejsza.
MIT 6
Przez zawieszenie działalności traci się szansę na kredyt dla firmy
W momencie składania wniosku firma zazwyczaj musi mieć status aktywnej. Jeszcze lepiej gdy działała nieprzerwanie w okresie ostatnich sześciu miesięcy.
Trzeba mieć na uwadze, że banki liczą zawieszenie działalności jako de facto jej zamknięcie. Oznacza to, że odwieszenie traktowane jest jako rozpoczęcie stażu. Jednakże są banki, które akceptują taki sposób prowadzenia działalności ale z pewnymi ograniczeniami – na przykład maksymalnie na 30 dni. Przed rozpoczęciem starań o kredyt trzeba dokładnie sprawdzić warunki związane z tym zagadnieniem, żeby nie zamknąć sobie drogi do pozyskania finansowania. Jednocześnie warto sprawdzić inne możliwości – jak kredyt prywatny z opcją przeniesienia na firmę czy zwiększenie limitu w rachunku firmowym by w ten sposób zapewnić dodatkowe fundusze na swoja działalność.
Firmy sięgają po zewnętrzne finansowanie działalności w różnych sytuacjach: korzystają z kredytów inwestycyjnych gdy ich celem są rozwój; zapobiegliwi używają rachunków firmowych, by mieć stały dostęp do zapasowej gotówki. Pojawiająca się więc czasem opinia, że firma posiadająca kredyt jest “zadłużona” a to za daleko idące uproszczenie. Co więcej bywa to określenie krzywdzące. Dobrzy przedsiębiorcy bardzo ostrożnie i rozsądnie sięgają po kredyty. Robią to najczęściej w celu utrzymania płynności – w sytuacji kryzysu lub – przeciwnie – okazji rozwoju. Każdorazowo jednak po wcześniejszym rozpoznaniu rynku. Taka jest właśnie specyfika kredytów firmowych – jeżeli bank przyznaje finansowanie to znaczy, że wziął pod uwagę wiele czynników i ustalił, że firma jest w stanie spłacać raty – a więc dobrze rokuje.